poprzedni post
Tre Cime di Lavaredo i via ferrata De Luca Innerkofler – najbardziej znany symbol Dolomitów.
Obraz z Tre Cime di Lavaredo (Drei Zinnen) kojarzy pewnie większość z miłośników wędrówek górskich, fanów włoskich Dolomitów czy wspinaczy. Znajduje się we wschodniej części Dolomitów, 22 kilometry od Cortiny d’Ampezzo i 27 kilometrów do Toblach (Dobbiaco)
W skład Tre Cime (inaczej trzy wieże/ trzy szczyty/ trzy siostry) wchodzą Cima Grande, Cima Piccola i Cima Ovest. Należą do grupy Dolomiti di Sesto. Jest to też kultowy masyw górski, który pragną zobaczyć wszyscy przyjeżdżający w Dolomity. Szlak dookoła masywu jest jednym z łatwiejszych szlaków w Dolomitach, na który spokojnie można wybrać się z dziećmi. Jest to niespełna 10-kilometrowa pętla.
My jednak nie będziemy obchodzi Tre Cime dookoła. Jedziemy tam bo tym razem interesuje nas via ferrata De Luca Innerkofler.
W tym wypadku opcje mamy dwie:
Przyjeżdżamy do Misuriny wcześnie rano. Kolejka do szlabanu wjazdowego na górę już stoi. Po 40 minutach stania dojeżdżamy do okienka kasowego. W pobliżu szlabanów swoi wielka tablica informacyjna z podawaną na bieżąco liczbą wolnych miejsc na parkingu przy Rifugio Auronzo. Na szczęście trochę jeszcze zostało – sezon wakacyjny, lipiec, godzina 9:08, liczba wolnych miejsc: 175.
Wjazd na parking pod Rifugio Auronso jest otwierany wczesnym latem i czynny do wczesnej jesieni. Oznacza to, że w zimie czy wczesną wiosną tam się nie dostaniecie samochodem ze względu na dużą ilość zalegającego śniegu.
Mijamy szlaban i jedziemy do góry. Tam parkingowi rozmieszczają samochody na wolnych miejscach. Już z parkingu widoki są niesamowite. Widać w dole Lago di Misurina – ulubione jezioro wszystkich fotografów, znajdujące się po drodze – w Misurinie.
Ruszamy z parkingu. Mijamy Rifugio Auronzo i szeroką ścieżką idziemy w stronę Rifugio Lavaredo. Zajmuje nam to około pół godziny.
Kolejne pół godziny to podejście pod Forcella Lavaredo. Przełęcz osiąga tu wysokość 2454 metrów. Po lewej stronie wznoszą się olbrzymie szczyty Tre Cime..
Stojąc na przełęczy spoglądamy na kolejne schronisko do którego zaraz pójdziemy (szlak ma niecałe 2 kilometry) – Dreizinnerhutte (Rifugio Locateli).
Po prawej stronie wznosi się szczyt Monte Paterno (Paternkofler) do którego prowadzi via ferrata Innerkofler (którą to będziemy się przemieszczać w górę).
Pięknie położony szlak doprowadza nas do schroniska. To właśnie w tym miejscu jest moim zdaniem najładniejszy widok na Tre Cime di Lavaredo (ten który spotkacie na większości pocztówek z tego rejonu). W schronisku polecamy spróbować pyszną szarlotkę. Zniknęła z talerza w mgnieniu oka.
Via ferrata De Luca Innerkofler wg Bergsteigen wyceniana jest na B/C. Jej topografię znajdziecie tutaj.
Zaczynamy od strony Dreizinnerhutte (Rifugio Locateli) i kierujemy się w stronę tuneli (zobaczycie to na mapie poniżej). Tunele znajdują się po wschodniej stronie grani – czołówka jest niezbędna. Idziemy nimi około 400 metrów w górę. Jeśli po przejściu tuneli zmienicie zdanie i będziecie chcieli wrócić to można się cofnąć albo skorzystać z tzw. „wyjścia awaryjnego” którym jest skręcająca w lewo po piargach w dół ścieżka nr 101.
Dalej zaczyna się już ubezpieczona ferrata, która prowadzi stromo w górę. Miejscami na prostej ścieżce brakowało nam dodatkowych zabezpieczeń, żeby dzieciaki spokojnie przeszły (bo obok była pionowa ściana w dół – tutaj przydała się dodatkowa lina którą mieliśmy ze sobą).
Ze względu na popularność Tre Cime di Lavaredo ta ferrata również przyciąga wielu zwolenników pięknych widoków. Musicie się przygotować na, że może być na niej tłoczno.
Pod przełęczą Forcella del Camoscio (2680 m) ferrata rozdziela się na dwa warianty – lewy i prawy. Jednak podchodząc pod przełęcz mieliśmy wrażenie, że coś tam jest inaczej, tak jakby pozmieniane w stosunku do analizowanej wcześniej przez nas topografii.
Na przełęczy spotykamy sporo osób. Jedni przygotowują się do zejścia w dół. Inni czekają w kolejce, żeby iść na szczyt Paternkofel (Monte Paterno – 2 744m). Ze szczytu schodzi większa grupka osób więc wszyscy i tak muszą czekać, aż oni zejdą. My też planowaliśmy iść na szczyt. Jednak rezygnujemy z tego pomysłu. Zbyt dużo by nam to zajęło czasu. No i trzeba jeszcze wrócić na parking do samochodu.
W dół schodzimy dokładnie tą samą trasą, którą szliśmy do góry. Już ją znamy więc doskonale wiemy czego się spodziewać.
W schroniksu Dreizinnerhutte (Rifugio Locateli) ludzi jest już tylko garstka. Chmury już dawno rozwiało, a Tre Cime jest oświetlone ciepłym późno-popołudniowym światłem.
Teraz pozostaje nam już tylko wrócić na parking do samochodu. Czyli 4,3 kilometra, co powinno nam zająć jakieś 1,5 godziny. Jest tu teraz o wiele ciszej i spokojnie niż w ciągu dnia.
Jeśli podoba Ci się artykuł albo chcesz wesprzeć naszą działalność – postaw nam kawę
Zawsze to miłe jak ktoś Cię doceni. Z góry dziękujemy i lecimy przygotowywać kolejne fajne artykuły
Inne szlaki via ferrata, które przeszliśmy znajdziecie tutaj: VIA FERRATY
11 komentarzy
Widoki zacne, a trasa turystyczna niesamowia
Piękna trasa, dzięki za polecajkę
Od dawna marzą nam się Dolomity 🙂 PRzepiękne zdjęcia!
Trasa wygląda bardzo malowniczo 😍
Pięknie gratulacje 🎊 Szkoda że z przełęczy Forcella del Camoscio nie postanowiliście zejść w dół (fakt nieprzyjemnym piargiem) ale dalej cudowny trawers z kilkoma niespodziankami (widoki, okna skalne) i kończy się na przełęcz Forcella Lavaredo. Dalej blisko na parking. Wielki SZACUN 👍
No właśnie ten piarg z przełęczy nie wyglądał zachęcająco, dlatego woleliśmy wrócić tą samą drogą 😉
Świetny wpis! Te widoki są niesamowite 🙂
Parking trochę drogi, ale miejsce warte każdego centa.
Niestety parking nie należy do najtańszych 🙂
Hej! Z jakiego obiektywu korzystacie? Piękne zdjęcia!
Obiektyw Sigma 17-50mm 2.8 🙂 a część telefonem 😉