Mała Korona Beskidów – nasz pierwszy zrealizowany wspólnie z dziećmi projekt górski.
Mała Korona Beskidów – co to jest?
Mała Korona Beskidów to jednostopniowa odznaka ustanowiona w 2006 roku przez Oddział PTTK w Bielsku Białej. Warunkiem jej zdobycia jest wejście na 15 szczytów górskich wyszczególnionych w odrębnym wykazie, które znajdują się na terenie Beskidu Małego, Śląskiego i Żywieckiego. Należy to zrobić w ciągu trzech lat od momentu zdobycia pierwszego szczytu. Do weryfikacji odznaki niezbędne jest prowadzenie kroniki wycieczek (forma kroniki jest dowolna) z której bezsprzecznie będzie wynikało kto, kiedy i którym szlakiem wszedł na dany szczyt oraz potwierdzenie jego zdobycia (np. pieczątka ze schroniska, zdjęcia itd). Kroniki weryfikuje się w Oddziale PTTK w Bielsku Białej, a po pozytywnej weryfikacji można zakupić certyfikat oraz odznakę, które potwierdzą zdobycie „Małej Korony Beskidów” – koszt 6 zł (+koszty wysyłki, jeśli nie udajecie się do oddziału osobiście). Cały regulamin znajdziecie na tej stronie. Do tego momentu nie mamy żadnych uwag oraz wątpliwości.
Natomiast jest jeden punkt w regulaminie, którego nie potrafimy zrozumieć. Brzmi on następująco: „IV. 1. Odznakę można zdobywać po ukończeniu 10 roku życia”.
Właśnie dlatego na zdjęciach widzicie tylko dwie odznaki i dwa certyfikaty. Dlatego nasz starszy syn, który mając 4,5 lat wszedł na Babią Górę Percią Akademików, a wszystkie pozostałe szczyty z wykazu zdobył sam, tym razem oficjalnie odznaki mieć nie będzie. Dlatego nasz młodszy syn, który obecnie ma 3,5 roku i zdobył całkowicie na własnych nogach 11 wymienionych szczytów, na 2 kolejne wyszedł sam a schodził w nosidle, a pierwsze 2 zdobył z poziomu pleców taty, też odznaki oficjalnie dostać nie może. Jak w przypadku młodszego syna powiedzmy nie będziemy się czepiać, bo w końcu „sam” nie wyszedł na wszystkie szczyty, to w przypadku starszego dziecka pewien niesmak pozostaje. Może ta granica wiekowa powinna być obniżona. Może powinno jej wcale nie być. Nie wiem. Nie moja to decyzja. Ale uważam, że należałoby się zastanowić nad tym właśnie punktem, bo znam wiele dzieci, które spokojnie wyjdą na konkretnie te 15 szczytów będąc sporo młodszym niż nakazuje regulamin. A dla przykładu powiem Wam, że przy przejściu Małego Szlaku Beskidzkiego o długości 137 kilometrów czy Głównego Szlaku Beskidzkiego o długości ok 500 kilometrów w regulaminach nie ma słowa o limicie wieku,
Jednocześnie uprzedzam od razu: o granicy wiekowej wiedzieliśmy od początku i świadomi tego postanowiliśmy zrobić tej projekt. Udało się to zrealizować w czasie krótszym niż przewiduje regulamin – zajęło nam to 2 lata, ale bez spinania się i bez szaleństw, bo w między czasie chodziliśmy też po innych górach (Gorce, Pieniny, Bieszczady itd).
Mała Korona Beskidów – wykaz szczytów według kolejności w jakiej je zdobywaliśmy
1. Babia Góra (listopad 2016)
2. Skrzyczne (kwiecień 2017)
3. Rycerzowa (październik 2017)
4. Wielka Racza (luty 2018)
5. Czupel (marzec 2018)
6. Wielka Czantoria (maj 2018)
7. Hrobacza Łąka (maj 2018)
8. Łamana Skała (maj 2018)
9. Stożek Wielki (wrzesień 2018)
10. Bendoszka Wielka (wrzesień 2018)
11. Barania Góra (wrzesień 2018)
12. Równica (wrzesień 2018)
13. Romanka (wrzesień 2018)
14. Pilsko (październik 2018)
15. Klimczok (październik 2018)
Podsumowując: przeszliśmy łącznie ponad 130 kilometrów (ponad, ponieważ na mapie turystycznej nie wszystko da się zaznaczyć), zdobywając łącznie za te przejścia 206 punktów GOT.
Co nam dało zdobycie „Małej Korony Beskidów”? Przede wszystkim dumę i satysfakcję. Przy okazji poznaliśmy jeszcze bardziej te trzy części Beskidów, a szczególnie Beskid Mały, który jest zdecydowanie mniej popularny niż Beskid Śląski czy Beskid Żywiecki.
