Home Miejsca Listopadowa wyprawa do Szwecji – Nynashamn

Listopadowa wyprawa do Szwecji – Nynashamn

by Joanna
Nynashamn

Która pora roku jest odpowiednia na podróż? Każda, jeśli tylko dobrze się do niej przygotujemy. Zapraszamy do krótkiej wizyty w szwedzkiej miejscowości Nynashamn, położonej około 60 kilometrów od Sztokholmu.

Naszą listopadową wyprawę do Szwecji można by traktować jako urozmaicenie dotychczasowych podróży. Ale nie ma się co dziwić, bo okazja była bardzo dobra. Rzadko można znaleźć bilety na rejs statkiem w obie strony z kabiną dla 4 osób i śniadaniami za niecałe 300 zł. Oferta ta obowiązuje od 1 października 2018 roku do 6 grudnia 2018 roku, dlatego jak tylko na nią trafiliśmy to nie zastanawialiśmy się zbyt długo. Stwierdziliśmy, że będzie to taka ciekawa odmiana od naszych dotychczasowych podróży. Prom Nova Star należący do Polskiej Żeglugi Bałtyckiej S.A., który pływa pod marką Polferries zarezerwowaliśmy na weekend 9-11 listopada. Prom odpływał w piątek o godzinie 18:00 z Gdańska i przypływał do Nynashamn o godzinie 12:00 w południe dnia kolejnego. Na miejscu w miasteczku jest niecałe 6 godzin wolnego, ponieważ już tego samego dnia o godzinie 18:00 promy wypływał w drogę powrotną. Rejs trwa 18 godzin, a w cenie biletu jest czteroosobowa kabina z łazienką i śniadanie dla każdego (pierwszego i drugiego dnia rejsu).

Zastanawiacie się pewnie co można robić tyle czasu na promie. Rejs trwa głównie w nocy więc jeśli nie chcecie spędzać czasu tylko we własnym towarzystwie to czeka na Was bufet, pub, restauracja, bar, kasyno, sklep, miejsca zabaw dla dzieci, fotele lotnicze z możliwością oglądania TV itd. Nie sposób się nudzić i zawsze się znajdzie coś ciekawego.

Nynäshamn – co robić

Prom przypływa do portu Nynashamn punktualnie o godzinie 12:00. Po zejściu z pokładu kierujemy się w stronę portu jachtowego. Obok przy nabrzeżu stoją bardzo charakterystyczne dla szwedzkiego stylu drewniane domki pomalowane czerwoną farbą. Czerwony barwnik powstał w Falun w tamtejszej kopalni miedzi jako produkt uboczny jej wydobycia. Po podgrzaniu i zmieszaniu z wodą okazało się, że tworzy bardzo wytrzymałą farbę, która chroni drewno m.in przed trudnymi warunkami atmosferycznymi. A przy okazji czerwony barwnik pochłania spore ilości promieni UV, dzięki czemu farba dłużej zachowuje swój kolor. W każdym razie przy porcie jachtowym takich czerwonych domków jest sporo, co nadaje uroku temu miejscu. A z uwagi na to, że było to listopad, to tylko niektóre z nich były otwarte, dzięki czemu mogliśmy zobaczyć jak fajnie wyglądają w środku.

Obok portu jachtowego jest przystanek kolejowy, skąd kursują pociągi do Sztokholmu (pociąg jedzie około godziny). Przyznam się, że początkowo zastanawialiśmy się czy nie wyskoczyć na chwilę do szwedzkiej stolicy, ale stwierdziliśmy że będziemy mieć trochę mało czasu aby sensownie tam coś zobaczyć. Ale Sztokholm nie zając, nie ucieknie. W związku z tym zostaliśmy w Nynashamn i pozwiedzaliśmy okolicę. W sezonie letnim otwarte dla zwiedzających jest tamtejsze Muzeum Kolejnictwa. W cieplejszej porze roku i przy większej ilości czasu wybralibyśmy się na pobliską wyspę Öja (najbardziej wysunięta na południe wyspa archipelagu sztokholmskiego), gdzie znajduje się najstarsza latarnia morska w Szwecji – Landsort. Wybudowana została w 1678 roku, ma 44,5 metrów wysokości i zdobi przynajmniej połowę kartek pocztowych, magnesów czy obrazów oglądanych w Nynashamn.

Prom odpływał o godzinie 18:00, ale już od 16:30 można było na niego wchodzić, co przy panujących już listopadowych ciemnościach wcale nie było takie złe. Jaka mieliśmy pogodę? Niebo zakryte chmurami, osiem stopni na plusie i lekki wiaterek nad wodą. Nie padało, ale słońcu też nie udało się przebić. Ciekawe czy jeszcze kiedyś nadarzy się okazja, aby tam wrócić na dłużej

Szukacie noclegu w Nynashamn lub w Sztokholmie? Będzie nam miło jeśli skorzystacie z naszego linku do booking.com. Dla Was cena jest bez zmian, a my dzięki temu otrzymamy drobna prowizję i odwdzięczymy się Wam kolejnymi wpisami 🙂

ZOBACZ RÓWNIEŻ

4 komentarze

Paulina 19 listopada, 2018 - 19:05

W Szwecji najbardziej podoba mi się styl tych domeczków, pięknie to wygląda, ta czerwień z bielą w tym północnym krajobrazie to coś totalnie urzekającego!
Super trip ;-)) północ to zawsze dobry wybór moim zdaniem

Odpowiedz
Monika z ekipą ;) 19 lutego, 2019 - 20:54

My również (dwa razy- rodzice z dwójką dzieci- 2 i 9 lat ) korzystaliśmy z tej promocji (rejs 29-30.01.2019)…i zdecydowanie mogę polecić 🙂 Akurat zdecydowaliśmy się na przejażdżkę do Sztokholmu, z czego byliśmy bardzo zadowoleni- niby niedużo czasu…ale coś tam się zawsze „skorzystało”. Rejs, sam w sobie, również każdy mule wspomina…i myślę, że na pewno jeszcze powtórzymy ten „wypadzik” 🙂

Odpowiedz
Joanna 22 sierpnia, 2020 - 12:28

Hej 🙂 wybieramy się właśnie z córeczkami na taki rejs. Mam pytanie – czy na promie w barze albo podczas posiłków – śniadania czy kolacji jest możliwości kupienia mleka? 🙂

Odpowiedz
Joanna 24 sierpnia, 2020 - 21:36

Hej 🙂 niestety nie mam pojęcia. Najprościej chyba zadzwonić do Polskiej Żeglugi Bałtyckiej i zapytać. Powinni być w stanie udzielić takiej informacji albo podać dane gdzie można się kontaktować. Powodzenia 🙂

Odpowiedz

Zostaw komentarz