Czeski spacer w koronach drzew – Stezka Valaska
Ścieżka Valaska jest jedną z atrakcji Beskidu Śląsko-Morawskiego. Zazwyczaj z takiej ścieżki jest bardzo ładny widok na okolicę, bo (nie czarujmy się) po to są głównie budowane, aby przyciągnąć turystów. Widać z niej m.in Wielki Jawornik – szczyt na który wyszliśmy tego samego dnia.
Stezka Valaska ma 660 metrów długości i wznosi się na wysokość 15 metrów (dokładnie 15,2 metry ma najwyższy punkt nad ziemią).
Na ścieżkę Valaska wybieramy się w niedzielę rano. Wejście na nią otwarte jest o godzimy 9.00. Natomiast 400 metrów od wejścia jest duży parking.
Ma on jednak to do siebie, że potrafi szybko się zapełnić. Wtedy dostanie się na ścieżkę nie jest już takie proste. Na dole, na wjeździe stawiany jest szlaban tak żeby nikt już samochodem do góry nie jechał (i nie było problemów na drodze.)
W takim przypadku pozostaje autobus kursujący z dołu (dolnego parkingu) albo inny szlak pieszy prowadzący w górę.
Wyjeżdżamy z domu wcześnie rano i na górnym parkingu jesteśmy około 9.20 (wolne miejsca jeszcze są ale już nie za dużo). Opłatę za parking należy uiścić w parkomacie i wynosi ona 150 koron czeskich (ceny z 2020 roku). Po godzinie 15:00 jest taniej.
Następnie udajemy się w stronę ścieżki mijając po drodze liczne stoiska i miejsca z jedzeniem, zabawkami, pamiątkami itd.
Z drugiej strony góry dojeżdża tutaj tez kolejka linowa (Pustevny), można wypożyczyć hulajnogi i np. zjechać szlakiem w dół.
Wejście na ścieżkę znajduje się kawałek dalej. Tym razem nie płacimy za wstęp korzystając z darmowych wejść dzięki ofercie obowiązującej od 1.09.2020 do 31.10.2020 w Beskidzie Śląsko-Morawskich (akcja promocyjna dla turystów podczas chwilowego rozluźnienia po pierwszej fali covid). Aktualne ceny biletów znajdziecie tutaj.
Podobną ścieżkę w koronach drzew znajdziecie m.in w słowackiej miejscowości Zdziar – Bachledka i widok na Tatry Bielskie, a w Czechach jest ścieżka w obłokach niedaleko Śnieżnika.
9 komentarzy
Takie ścieżki są ostatnio bardzo popularne. Aczkolwiek na tej jeszcze nie byłem
Sporo dobrego słyszeliśmy o tym miejscu, musimy się wreszcie wybrać 🙂
Słyszałam, że to świetne miejsce 🙂 piękne zdjęcia
Tu nas jeszcze nie było 😉
Wygląda całkiem fajnie!
We mnie zawsze te konstrukcje budzą sprzeczne emocje. Z jednej strony są spoko, ciekawe architektonicznie. A z drugiej za mocno ingerują w krajobraz.
Byłam tam w zeszłym roku, most linowy i szklana podłoga były najlepsze. 🙂
Bylam! I to było bardzo pozytywne zaskoczenie dla mnie… klimat byl niesamowity, bo byla mgla. Most wiszący super przezycie.
W Poznaniu mamy coś podobnego, aczkolwiek w wersji mini. Fajny projekt oby takich więcej 🙂
Dokładnie, też jestem z Poznania i wygląda znajomo 🙂 Piękne zdjęcia