Home Miejsca Kajakiem po Czarnej Hańczy

Kajakiem po Czarnej Hańczy

by Joanna
Kajakiem po Czarnej Hańczy

Czy warto wybrać się na kajaki po Czarnej Hańczy?

Najpiękniejszy odcinek Czarnej Hańczy, który prowadzi przez sam środek Puszczy Augustowskiej (jeden z największych kompleksów leśnych Polski) jest idealny do spływów kajakowych. Czarna Hańcza jest największą rzeką Suwalszczyzny, a jej źródła znajdują się na Pojezierzu Wschodniosuwalskim, przepływa m.in przez Suwałki, Wigierski Park Narodowy, by ostatecznie przy pomocy Kanału Augustowskiego wpaść do rzeki Niemen.

Fragment Czarnej Hańczy poniżej Jeziora Wigry jest jednym z najsłynniejszych polskich nizinnych szlaków kajakowych. Dlatego przebywając w tamtych rejonach nie mogliśmy go pominąć.

Kajakiem po Czarnej Hańczy

W pewną lipcową gorącą niedzielę udaliśmy się do siedzimy firmy SZOT w Augustowie (nie jest to artykuł sponsorowany) w której mieliśmy zarezerwowane kajaki. Tam zostawiliśmy samochód i po dopełnieniu wszystkich formalności wraz z pozostałymi osobami zostaliśmy przetransportowani do Dworczyska (około 40 minut drogi).

Kajakiem po Czarnej Hańczy
Kajakiem po Czarnej Hańczy
Kajakiem po Czarnej Hańczy

Zostajemy zwodowani do rzeki i rozpoczyna się spływ najładniejszą częścią Czarnej Hańczy. Rzeka ostro meandruje, a brzeg jest zarośnięty. Jest to najpopularniejsza rzeka na kajaki w tym rejonie i jednocześnie bardzo czysta. Nurt rzeki zdecydowanie ułatwia płynięcie, a atrakcją są liczne zakola i zakręty.

Kajakiem po Czarnej Hańczy
Kajakiem po Czarnej Hańczy

Po drodze towarzyszą nam łabędzie, kaczki, ważki (mnóstwo) i wiele innych owadów. Za to komarów nie było.

Kajakiem po Czarnej Hańczy

Jedną z główny informacji, jakie przekazywano nam przez spływem było to jak się nie zgubić i nie popłynąć na Białoruś 🙂 Czyli zasada „trzy razy w prawo”.

Brzydki most w Rygolu

Pierwsza wskazówka: jak dopłyniecie do brzydkiego mostu w Rygolu (faktycznie jest brzydki) to trzeba przed nim skręcić w prawo. Przed samym mostem po lewej stronie Pani sprzedawała pyszne jagodzianki (były bardzo podobne do wigierskich pierogów z borówkami, które dzień wcześniej jedliśmy w Wigrach).

Druga wskazówka: mijamy kolejny (drugi) most i dopływamy do miejsca gdzie Czarna Hańcza wpływa do Kanału Augustowskiego. W tym miejscu jest rozwidlenie: w lewo jest do granicy (obecnie zamkniętej na kanale) z Białorusią, a w prawo jest do śluzy Sosnówek.

W prawo do Augustowa. W lewo do granicy.

Śluzy na Kanale Augustowskim same w sobie stanowią nie lada atrakcję, szczególnie dla dzieci. Wpływamy do otwartej śluzy, wrota się zamykają i czekamy, aż poziom wody podniesie się na tyle, że będziemy mogli płynąć dalej.

Kolejna śluza to Mikaszówka, za którą będzie nasz trzeci skręt w prawo czyli zakończenie spływu. 

Kanał Augustowski powstał w pierwszej połowie XIX wieku. Ma długość 101 kilometrów (w tym 82 kilometry w granicach polski) i miał połączyć dopływy Wisły, Narew i Biebrzę, z Niemnem. Trzeba było wyrównać różnice w poziomie rzek, dlatego na całym odcinku powstało m.in. 18 śluz z czego obecnie 14 znajduje się na terenie Polski, 1 w pasie granicznym i pozostałe 3 na terenie Białorusi. 16 śluz to śluzy jednokomorowe, śluza Paniewo jest dwukomorowa, a śluza Niemnowo jest czterokomorowa (różnica poziomów maksymalnie 9,8 metrów).

Informacje praktyczne:
– kajaki wypożyczyliśmy w firmie SZOT
– nasza trasa: Dworczysko – Mikaszówka ( po Czarnej Hańczy) – 12 kilometrów
– cena: 60zł dorosły, 52 zł dziecko do 12 lat (cena zawiera kajak+wiosła, kamizelki, siedziska, transport do Dworczyska i odbiór z Mikaszówki
– czas spływu: około 5h
– polecana dla początkujących i rodzin z dziećmi
– opłata za przepłynięcie śluzą to 4,30zł (teraz w okresie obowiązywania tarczy antykryzysowej nie są pobierane opłaty na śluzach), śluzy są czynne do godziny 19.00

Co przyda się na kajaku:
– napoje, przekąski
– kapelusze lub czapki do ochrony przed słońcem
– buty do wody
– w przypadku deszczowej pogody kurtkę lub pelerynę od deszczu
– worki (etui) wodoodporne na dokumenty i elektronikę
– dobry humor

Booking.com

Gdzie jeszcze pływaliśmy kajakiem w Polsce?
Mała Panew
Liswarta

ZOBACZ RÓWNIEŻ

2 komentarze

FUKO 18 sierpnia, 2020 - 15:56

Długa i interesująca relacja. W dodatku bardzo ciekawe zdjęcia. Gratulujemy i pozdrawiamy!

Odpowiedz
Kasia 4 września, 2020 - 09:31

Płynęliśmy, potwierdzamy! Tylko że my byliśmy sami w śluzie 😉 – firma Szot zgodziła się zrobić z nami bardzo wczesny spływ. A przy okazji Szot – mega profesjonalnie, kajaki super, czyste kamizelki itp. Kilka dni później zobaczyliśmy co to znaczy bylejakość na kajakach – spływając Małą Panwią mieliśmy dramatyczną firmę – kiepski kontakt, brudne kajaki, kamizelki w stanie agonalnym…

Odpowiedz

Zostaw komentarz