Wycieczka na Bukowski Groń – jeden ze szczytów Beskidu Małego.
Bukowski Groń był naszym ostatnim szczytem do Korony Beskidu Małego KZKG RP. Wyruszyliśmy na niego w pewną styczniową sobotę (dzień później poszliśmy na Wielką Raczę w Beskidzie Żywieckim).
Samochód zostawiliśmy w pobliżu cmentarza w Porąbce i zielonym szlakiem zgodnie z oznaczeniami kierujemy się do góry. W nocy dosypało śniegu, co widać po okolicznych zaspach. Jest mróz i nie ma słońca, ale przed nami krótka wycieczka – około 1,5 godziny w górę.
Mijamy ostatnie zabudowania i skręcamy w prawo ostro w górę. Szlak jest tylko trochę przetarty. Wygląda jakby szło przed nami tylko kilka osób. Chłopcy się cieszą na takie duże zaspy.
Przed nami pierwsze i jedyne na tej trasie ostre podejście na punkt widokowy. Jest tam ławka, na której można odpocząć. Widoków tego dnia nie ma spektakularnych, ale dziś chodzi nam głównie o to, żeby się przewietrzyć.
Od tego miejsca szlak już łagodnie pnie się do góry czyniąc wycieczkę lekkim spacerem. Śniegu jest mnóstwo, drzewa uginają się od jego nadmiaru.
Najpierw mijamy wzniesienie o nazwie Palenica. Ma 572 metrów wysokości i stoi na nim duży krzyż.
My jednak idziemy dalej, bo za jakieś 40 minut powinien być już Bukowski Groń. Szczyt ten jest poza szlakiem, dlatego posiłkując się mapą turystyczną i mapy.cz dochodzimy do pewnego miejsca, z którego odbijamy w lewo w stronę szczytu.
Tutaj już zupełnie nikt nie szedł. Sami przecieramy szlak brnąc w śniegu do góry. Chłopakom się to niesamowicie podoba.
Po półtorej godzinie (od wyjścia w góry) zgodnie z przewidywaniami stajemy na szczycie. Bukowski Groń ma 767 metrów n.p.m. i jest całkowicie zalesiony, co nam zupełnie nie przeszkadza, bo tego dnia nad całym Beskidem Małym wisi mgła.
Wracamy do samochodu tą samą trasą organizując po drodze bitwy śnieżne, budowanie iglo i skoki do śniegu. Jest to krótka i spokojna wycieczka – miała niespełna 7 kilometrów w obie strony. Tym oto sposobem Bukowski Groń jest naszym 20-stym i ostatnim szczytem do Korony Beskidu Małego KZKG RP.
