Home Miejsca Furkapass, Oberalppass i Grimselpass – trasa widokowa

Furkapass, Oberalppass i Grimselpass – trasa widokowa

by Joanna

Furkapass, Oberalpass i Grimselpass – trasa widokowa przez trzy piękne szwajcarskie przełęcze.

Wyjeżdżamy z Polski w piętek późnym popołudniem ok 18.00. Jedziemy przez Czechy, Niemcy, Austrię i Lichtenstein. Wjeżdżamy do Szwajcarii i kierujemy się w stronę miasteczka Chur. 

Pamiętacie taką książkę z dzieciństwa pt. „Heidi – dziewczynka z gór”? Możecie odwiedzić wioskę Heidi – Heididorf znajdującą się w pobliżu szwajcarskiego miasteczka Maienfeld, niedaleko granicy z  Liechtensteinem. Heididorf to odtworzona alpejska wioska z możliwością zwiedzania i atrakcjami inspirowanymi właśnie tą książką dla dzieci. Wstęp kosztuje 13.90 CHF za osobę dorosłą i  5,90 CHF za dziecko. Za parking też należy zapłacić. Koszt parkingu na zdjęciu poniżej. Wielbiciele małej Heidi będą zachwyceni.

W Chur udajemy się najpierw do ALDI. Tam kupujemy kartę sim do Internetu. Proces rejestracji przebiega w miarę szybko (trzeba wypełnić formularz po niemiecku), Pani idzie dokonać rejestracji. Płacimy opłatę aktywacyjną 9,90 CHF (w tym jest aktywacja i pakiet startowy w wysokości 20CHF) i liczymy na to że za chwilę będzie działał. Okazuje się jednak, że jak ktoś kupuje taką kartę w weekend to musi czekać do poniedziałku na zatwierdzenie aktywacji. Tak więc dopiero w poniedziałek ten nasz Internet zacznie działać. Ale zapobiegawczo mamy ściągnięte wcześniej na telefon mapy google i mapy.cz więc raczej się nie zgubimy.

Wszystkie najważniejsze informacje praktyczne dotyczące Szwajcarii zawarliśmy w artykule pt. "Szwajcaria - informacje praktyczne"
Szukasz planu podróży po Szwajcarii? Przygotowaliśmy taki na podstawie naszej podróży:           "Szwajcaria - plan podróży na dwa tygodnie"

Następnie jedziemy na dworzec kolejowy (parking podziemny na dworcu kosztuje 1 CHF za godzinę), gdzie udajemy się do punktu OBB Banh w celu zakupu naszych kart zniżkowych. Po przeanalizowaniu w domu przeróżnych opcji i planu podróży ostatecznie decydujemy się na zakup dwóch Swiss Half Face Card dla dorosłych  – będziemy płacić tylko połowę ceny biletów na kolejki. Cena takiej karty to 120 CHF czyli płacimy 240 CHF za obie. Przy zakupie naszych kart dla dzieci dostajemy Swiss Family Card, dzięki którym będą jeździć za darmo. Czemu takie karty? Pisaliśmy o tym tutaj

Na dworcu jest też bankomat więc jeśli potrzebujecie wyciągnąć trochę gotówki to tam można to zrobić.

W Chur na dworcu spotykamy słynny Glacier Express który jeździ z St.Moriz do Zermatt. Taka podróż trwa 8 godzin, a pociąg przejeżdża przez 91 tuneli i pokonuje 291 mostów. Wyróżnia się tym, że ma duże okna i częściowo przeszklony dach. Jego głównym minusem jest m.in to że zatrzymuje się tylko na stacjach, okien nie można otworzyć, pod Furkapass jedzie w tunelu no i cena nie jest najniższa, a 8 godzin to mnóstwo czasu.

W swojej podróży po Szwajcarii przejechaliśmy samochodem większość trasy pokonywanej przez Glacier Express (został nam jedynie odcinek od Chur do St.Moritz). Jednak dzięki temu mogliśmy się zatrzymać w każdym miejscu w którym chcieliśmy i można było. Na Oberalppass posiedzieliśmy sobie nad jeziorem tyle czasu ile potrzebowaliśmy, po wyjeździe na Furkapass mogliśmy podziwiać z góry Lodowiec Rodanu. Trasę z Brig do Täsch znamy już na pamięć, a z Täsch do Zermatt i tak jechaliśmy pociągiem. Dlatego jeśli ktoś nie boi się jeździć samochodem po serpentynach to o wiele lepiej pokonać tą trasę lub jej odcinki samochodem. Jeśli jednak jesteś wielbicielem kolei to taka podróż na pewno będzie sporym przeżyciem.

Z Chur ruszamy w stronę pierwszej przełęczy czyli Oberalppass. Przełęcz ta wznosi się na  na wysokość 2046 m n.p.m.  Oddziela Alpy Glarneńskie od Alp Lepontyńskich. Łączy miejscowość Disentis w Gryzonii z miasteczkiem Andermatt w kantonie Uri. W pobliżu przełęczy swoje źródła ma rzeka Ren (jedna z najdłuższych rzek w Europie, która wpada do Morza Północnego w Holandii, w okolicach Rotterdamu).

Pokonujemy kolejne serpentyny i zatrzymujemy się na jej szczycie na darmowym parkingu w pobliżu jeziora Oberalpsee. Idziemy go obejrzeć. W międzyczasie mija nas najpierw jeden Glacier Express a po chwili drugi jadący w przeciwną stronę. W okolicy jest kilka wciągów narciarskich. W okresie zimowym (mnie więcej od października do maja w zależności od warunków i ilość śniegu) przełęcz jest zamknięta dla ruchu samochodowego (można się tam dostać pociągiem).

Następna na naszej dzisiejszej drodze to Furkapass – jedna z najsłynniejszych szwajcarskich przełęczy. Znana również z filmów z Jamesem Bondem (m.in. Goldfinger) Na jej szczycie robimy kolejny postój. Jest tam duży parking, darmowy. Furkapass wznosi się na wysokość  2436 m n.p.m, oddziela od siebie Alpy Lepontyńskie od Alp Berneńskich a także kantony Uri i Valais. Mniej więcej od października do maja (w zależności od ilości zalegającego śniegu) jest zamknięta dla ruchu samochodowego. 

Pod przełęczą biegną dwa tunele:

  • otwarty w 1926 r. Furka-Scheiteltunnel na wysokości 2160 m  npm. Obsługuje go Furka-Bergstrecke czyli kolej parowa która pokonuje trasę zębatą z Realp do Oberwald. Kolej parowa Furka kursuje jedynie w sezonie letnim od czerwca do października.
  • otwarty w 1982 r. Furka-Basistunnel na wysokości 1369 m npm. Tunel ma 15 kilometrów i zastąpił wybudowany wcześniej Furka-Scheiteltunnel. Dzięki temu tunel jest czynny przez cały rok. Jest tam możliwość przewozu samochodu na specjalnych wagonach, a podróż z Oberwald do Realp i odwrotnie trwa około 15-20 minut.  To właśnie tym tunelem przejeżdżają panoramiczne pociągi Glacier Express.

Poniżej przełęczy (około 3 kilometry niżej) można zrobić kolejny postój obok znanego hotelu, który aktualnie nie jest już czynny czyli Belvédère Hotel at Switzerland. Kojarzycie go na pewno z filmów czy licznych szwajcarskich zdjęć. Obok hotelu oraz na zakręcie są darmowe parkingi. Mnóstwo ludzi się tam zatrzymuje. W pobliżu znajduje się Lodowiec Rodanu, który co roku jest coraz mniejszy. W 1900 roku znajdował się 180 metrów do Hotelu Belvedere. Obecnie znajduje się 1,5 kilometra dalej i cały czas się topi. Istnieje możliwość podejścia pod lodowiec i zwiedzenia przygotowanej tam dla turystów groty lodowej. Tunel w tej grocie ma 100 merów i każdego roku przygotowywany jest na nowo. Ponieważ lodowiec cały czas się topi to ten 100 metrowy tunel na koniec lata ma już tylko 70 metrów długości. Wejście tam jest płatne, a bilety można kupić w budynku przed zejściem do lodowca. Czy warto tam iść? Decyzję pozostawiam Wam, bo my o wiele lepszą jaskinię lodową oglądaliśmy na szczycie Klein Matterhorn.

Za to polecamy podejść na pobliski punkt widokowy, z którego przepięknie widać nie tylko Lodowiec Rodanu. Z lodowca bierze swój początek rzeka Rodan przepływająca przez Szwajcarię i Francję. Lodowiec robi na nas ogromne wrażenie. W dole zaś widzimy przykrytą płachtami wspomnianą wcześniej jaskinię lodową, a także ludzi którzy po uiszczeniu opłaty podchodzą do pobliskiego jeziora do którego spływa woda z lodowca. Wejście na szlak prowadzący do punktu widokowego znajduje się na 100 metrów powyżej Hotelu Belvedere (widać ją na zdjęciu poniżej). Zdecydowanie polecamy tam iść.  Myślę, że jest to jedno z lepszych punktów widokowych na lodowiec.

Ruszamy dalej. Przed nami ostatnia dziś przełęcz – Grimselpass, na która odbijamy w prawo po zjeżdzie z Furkapass. Grimselpass położna jest na wysokości 2165 m n.p.m  i oddziela kantony Valais i Berno. Z jej szczytu można odbić na płatną trasę widokową Panoramastrasse Oberaar (wjazd 10 CHF). Obowiązuje tam ruch wahadłowy, a zielone światło dla jadących do góry pali się tylko przez 10 minut (rozpoczynając od pełnej godziny). Podobnie mają Ci który chcą zjechać w dół – zielone światło dostają 20 minut później. Trasa prowadzi z Grimselpass do jeziora Oberaar położonego na wysokości 2 303 m. npm.

Na Grimselpass można zobaczyć świstaki. Mają tam swoje domki za ogrodzeniem i czasem się pokażą a czasem nie. My jednak świstaki w ich naturalnym środowisku spotkamy na zakończenie naszego pobytu w Szwajcarii w zupełnie innym miejscu. Na przełęczy znajdziecie też naturalne jezioro Totesee obok którego poprowadzono ścieżki spacerowe. 

Teraz już przed nami droga w dół do Innertkirchen, gdzie planujemy zatrzymać się na campingu. Jedziemy na pierwszy z listy; Camping Grund, sprawdzamy warunki i cenę. Są do przyjęcia więc zostajemy tam na kilka nocy (opis naszych campingów w Szwajcarii). Następnego dnia idziemy nad Gelmersee o czym przeczytacie w kolejnym artykule.

Mapę odwiedzonych przez nas miejsc znajdziecie poniżej. Wszystkie artykułu dotyczące tego kraju będą się znajdować w dziale SZWAJCARIA

Jeśli podoba Ci się artykuł albo chcesz wesprzeć naszą działalność – postaw nam kawę  🙂 
Zawsze to miłe jak ktoś Cię doceni. Z góry dziękujemy i lecimy przygotowywać kolejne fajne artykuły  🙂 

Postaw mi kawę na buycoffee.to
Booking.com

ZOBACZ RÓWNIEŻ

5 komentarzy

Przemysław 25 października, 2023 - 17:50

Jestem pod wrażeniem miejsca 🙂

Odpowiedz
Grzegorz z Podróże bez ości 30 października, 2023 - 16:02

Trzeba się spieszyć, by zobaczyć lodowce w Szwajcarii 🙂

Odpowiedz
Cel w podróży 3 grudnia, 2023 - 18:45

Coś pięknego, przypomnieliście mi o Szwajcarii, jaka jest piękna ?

Odpowiedz
Kasia 3 grudnia, 2023 - 20:18

Rewelacja! Musimy kiedyś ruszyć Waszym śladem!

Odpowiedz
Karolina z Rudeiczarne.pl 3 grudnia, 2023 - 18:11

Jedna z moich ulubionych tras w Szwajcarii 🙂

Odpowiedz

Zostaw komentarz