Jedzenie w Gruzji na pierwszy rzut oka może wydawać się problematyczne. Jednak wcale tak nie jest. Pokażemy Wam co warto zjeść w Gruzji i co smakowało dzieciom.
Kuchnia gruzińska wyróżnia się różnorodnością i jest w stanie zaspokoić nawet najbardziej wybredne gusta. Specyficzny klimat tego kraju powoduje, że nad Morzem Czarnym (klimat ciepły i wilgotny) rosną owoce i warzywa, natomiast na północy w górach Kaukaz (klimat chłodny) hodowane są zwierzęta, z których dostajemy potem sery (i inne produkty mleczne) oraz mięso (wieprzowina, baranina).
Charakterystycznym dodatkiem w kuchni gruzińskiej są przede wszystkim orzechy włoskie, a także czosnek, bazylia, kolendra, papryka, kminek, koperek, natka pietruszki, ocet, nasiona granatu, aromatyczne zioła itd.
Co zjeść w Gruzji. Potrawy.
Poniżej przedstawimy Wam część gruzińskich potraw, które mieliśmy okazję spróbować podczas naszego pobytu w tym kraju. Oczywistym jest, że nie spróbowaliśmy wszystkiego bo się nie dało, ale jest kilka potraw, które bardzo nam smakowały. Podamy Wam również te ceny, które pamiętamy żebyście mogli sobie mniej więcej oszacować koszt wyżywienia (stan na maj/czerwiec 2019r, 1 GEL = 1,4zł, ceny są różne w zależności od miejsca i regionu kraju)
Chleb, puri (1 GEL)
Gruziński chleb kupicie w każdej piekarni. Może przybierać różne kształty w zależności w jakim piecu jest wypiekany. Bardzo często kupowany w piekarni chleb był jeszcze gorący. Pakowany w zwykłą gazetę musiał przynajmniej chwilę ostygnąć, zanim mogliśmy go zacząć jeść. Świetny na śniadanie, lekko słony, dzieciom bardzo smakował.
Chinkali (0,80 GEL za sztukę)
Tradycyjne danie kuchni kaukaskiej, popularne zwłaszcza w Gruzji. Są to pierożki z nadzieniem i bulionem w środku. Aby je zjeść, to należy najpierw je nadgryźć, a następnie wypić bulion. Próbowaliśmy z mięsem i z grzybami. Nam osobiście bardziej smakowały chinkali z grzybami (z mięsem również były bardzo dobre).
Chaczapuri
Chaczapuri czyli chleb z twarogiem to najpopularniejsza przekąska. Na naszej drodze spotykaliśmy ich trzy rodzaje:
– chaczapuri imeretyńskie (placek z nadzieniem serowym) (6-7GEL)
– chaczapuri megrelskie (placek z nadzieniem serowym zapiekany z wędzonym serem na górze) (9GEL)
– chaczapuri adżarskie (placek z nadzieniem serowym w kształcie łódki i z jajkiem sadzonym na górze) (7GEL)
Lobio (5 GEL)
Lobio to gęsta i lekko pikantna zupa fasolowa (gulasz), serwowana w glinianym garnku. Pycha. Jedno z naszych ulubionych dań.
Lobiani (5-8 GEL)
Lobiani to chlebek z nadzieniem fasolowym. Podawany na ciepło. Ulubiona potrawa naszych dzieci.
Kubdari (6 GEL)
Kubdari to chlebek wypełniony kawałkami wołowiny, wieprzowiny lub jagnięciny z dodatkiem kolendry. Podawany na ciepło. Narodowe danie w Swaneti.
Mczawi, Mtchadi (1-2 GEL)
Mczawi to chlebek kukurydziany.
Xarcho, Charczo (6-7 GEL)
Gęsta i pikantna zupa z mięsem, ryżem i pomidorami oraz dodatkiem soli z regionu Swaneti, doprawiona ziołami i kolendrą. Najpopularniejsza zupa w Gruzji, trochę przypomina nasza zupę pomidorową.
Sałatka z pomidorem i ogórkiem (5 GEL)
Typowa sałatka z pomidorami i ogórkami, z dodatkiem cebuli, pietruszki lub kolendry. W wersji bogatszej dodawana jest pasta orzechowa.
Mcwadi, Mtsvadi (8-12 GEL)
Mtsvadi to bardzo popularne gruzińskie szaszłyki. Duże kawałki mięsa (baranina, wieprzowina, cielęcina) nabijane są na metalowe pręty na których wolno się pieką. Podawane są z cebula i zieleniną.
Ojaxuri, Ojahuri (8-10 GEL)
Ojaxuri to wołowina z ziemniakami, cebulą i papryką duszona w białym winie. Taką potrawę jedliśmy w Mestii, natomiast Ojahuri z frytkami jedliśmy w nadmorskiej miejscowości Ureki.
Kebab (8-9 GEL)
Kebab w Gruzji to coś zupełnie innego niż ten znany w Polsce (pod postacią kebabu tureckiego). Jest to szaszłyk z mięsa mielonego z przyprawami, pieczony na otwartym ogniu i często podawany z cebulą.
Family dish with chicken
Potrawa z kawałkami kurczaka, ziemniakami i cebulą. Takie danie jedliśmy w Stepancminda.
Czurczchela (2-4 GEL)
Czurczchela to orzechy (włoskie lub laskowe) nawleczone na nitkę i oblane syropem z winogron, a następnie wysuszone. Najpopularniejsze gruzińskie słodycze – są przepyszne.
Tklapi (3 GEL)
Tklapi wygląda jak kolorowy papier, ale to po prostu mus z owoców, wylany na płaską powierzchnię i wysuszony.
Pozostałe ceny:
– frytki – 4-5GEL
– kawa po turecku – 2-3GEL
– espresso – 3GEL
– latte – 6GEL
– sok pomarańczowy – 2GEL
– czarna gruzińska herbata – 2GEL
– coca-cola – 2GEL
– woda mineralna – 2GEL
– pizza margherita – 12GEL
– lemoniada – 1-2,5GEL
– wino – 5-6GEL za lampkę, 10-15GEL za litr
– piwo gruzińskie – 3GEL
Co pić w Gruzji. Napoje.
Nieodłącznym elementem związanym z Gruzją jest wino. W kraju jest pięć głównych regionów winiarskich, na czele których znajduje się Kachetia (region wysunięty najbardziej na wschód, graniczy z Azerbejdżanem). Pozostałe regiony to Imeretia, Kartlia, Racza-Leczchumi i Dolna Swanetia oraz tzw. Black Sea Coast czyli wybrzeże Morza Czarnego. Jednak w wielu gruzińskich domach tradycje winiarskie przetrwały do dnia dzisiejszego. Zebrane winogrona wrzuca się do wielkich glinianych naczyń i ugniata nogami. Otrzymany w ten sposób sok przelewa się do dzbanów zakopanych w ziemi (tzw. kwewri). Podczas procesu fermentacji dodaje się pestki lub części łodyg, które zostały po wyciśnięciu soku (w zależności jaki smak chce się uzyskać). Pozostałe wytłoki winogronowe (to co zostało po wyciśnięciu soku) wykorzystuje się do produkcji czaczy czyli słynnej gruzińskiej wódki o zawartości alkoholu przynajmniej 50%.
W środkowej części kraju w okolicach miasteczka Bordżomi w połowie XIX wieku odkryto źródła mineralne. Przyczyniło się to do powstania w tym miejscu znanego uzdrowiska, które stało się ulubionym miejscem odpoczynku rosyjskiej arystokracji. W 1894 roku Wielki Książe Michał Romanow nakazał wybudowanie rozlewni wody, którą nazwał Bordżomi (Borjomi). Obecnie jest ona głównym towarem eksportowym Gruzji i bywa często porównywana do francuskiego Vichy (ze względu na wysoką zawartość minerałów leczniczych). Zdanie na temat jej smaku mieliśmy całkowicie odmienne 🙂
Lemoniada to najpopularniejszy napój w Gruzji. Dostaniecie ją w każdym sklepie i każdej restauracji. Jest to napój bezalkoholowy ale gazowany. Lemoniady mają wiele różnych smaków i niczym nie przypominają naszej lemoniady (którą „czuć chemią”), są naprawdę dobre. Próbowaliśmy gruszkowej, winogronowej, waniliowej, pigwowej, estragonowej i cytrynowej. Z tego zestawu najbardziej smakowała nam cytrynowa i gruszkowa.
Najlepiej zrozumieć gruzińskie tradycje podczas supry. Supra to tradycyjna wspólna biesiada, która rządzi się własnymi prawami. Jej mistrzem a zarazem najważniejszą osoba jest tamada, który wznosi toasty. Ważni są goście i powinni oni spróbować wszystkich potraw w suto zastawionego stołu.
Co zjeść w Gruzji. Polecane miejsca.
Jeśli będziecie w Mestii to musicie udać się do knajpy/restauracji o nazwie Laila. Znajduje się w centrum miasteczka po drugiej stronie niewielkiego parku. Serwują tam najlepsze jedzenie jakie mieliśmy okazję jeść i często trzeba czekać na wolny stolik. Przez cały pobyt w Mestii stołowaliśmy się właśnie tam i nie byliśmy jedynymi, którzy tak robili.
Najlepsze chinkali z grzybami jedliśmy w restauracji CHABARUXI przez miasteczkiem Pasanuari jadąc w kierunku Tbilisi.
W Stepantsminda bardzo dobre chinkali z mięsem jedliśmy w Restaurant Stepantsminda (zlokalizowane przy głównym placu w miasteczku, skąd m.in odjeżdżają marszrutki).
Niepozorne miejsce ze świetną lokalizacją nad rzeką (idealne na upał). Przydomowa restauracja w której jedliśmy Mczawi. Obsługa bardzo miła i pomocna.
Jak sami zauważyliście, w Gruzji można dobrze zjeść i nie da się wszystkiego na raz spróbować. Mamy swoje ulubione smaki do których chętnie byśmy wrócili.
Poniżej na mapie znajdziecie wszystkie pozostałe miejsca, które udało nam się odwiedzić w Gruzji.
3 komentarze
Mamy dosłownie pod domem kuchnię gruzińską – wyśmienita! Fakt, chinkali średnio mi smakują, ale już chaczapuri mogłabym jeść codziennie. Mają też lemoniadę. Ta estragonowa świetnie gasi pragnienie 🙂
Jeszcze nie miałyśmy okazji kosztować nic z gruzińskiej kuchni.
Gruzja przyciąga nas od dawna. A ten tekst rozbudził w nas dodatkowy apetyt. Bo przecież wiadomo, że potrawy smakują najlepiej u gospodarza.