places2visit.pl

A po co jechać w Pieniny?

szczawnica1

Jedziesz w Pieniny.

Zatrzymujesz się przykładowo w Szczawnicy …. i co dalej?

Przedstawiamy kilka subiektywnych propozycji na spędzenie wolnego czasu. Zarówno dla osób lubiących ruch, jak i tych preferujących spokojniejszy wypoczynek.

Może coś się Wam spodoba.

A po co do Szczawnicy?

 

Szczawnica traktowana bardziej jako uzdrowisko słynie ze swojego specyficznego mikroklimatu (poprawiającego stan przede wszystkim górnych dróg oddechowych) oraz czynnych źródeł mineralnych, będących częścią kuracji sanatoryjnych.

Główne sanatoria i uzdrowiska oraz budynki z nimi związane znajdują się m.in. przy ulicy Zdrojowej. Kiedyś wystarczyło podejść do źródełka z kubeczkiem czy butelką, nalać sobie wody i delektować się jej właściwościami (co nie zmienia faktu że dla mnie zawsze taka woda była niezbyt pachnąca i smaczna). Teraz, żeby spróbować wody ze źródła należy udać się choćby do pijalni wód i kupić sobie przykładowo kubeczek wody. Podobno kuracjusze z zaleceniami od lekarzy nadal dostają ją za darmo.

Ulica Zdrojowa jest również świetnym miejscem na spacer, który nie wyklucza zabawy 🙂

Innym dobrym miejscem na spacer jest promenada po obu stronach potoku Grajcarek, w kierunku aż do jego ujścia do Dunajca. Po jednej stronie ścieżka jest tylko dla pieszych, po drugiej stronie także dla rowerów. Z naszych obserwacji wynika, że to właśnie tam toczy się życie tej turystycznej miejscowości. Nic dziwnego, przyjemne miejsce z dala od głównej drogi, liczne ławeczki, wypożyczalnie sprzętu wszelakiego, stragany z pamiątkami, place zabaw, boiska, knajpy itd. A przy okazji tam również jest dolna stacja kolejki krzesełkowej na Palenicę.

Można również spacerować nad samym Dunajcem, czy to na jego szczawnickim kawałku czy też pójść/pojechać rowerem drogą zwaną Pienińskim Przełomem Dunajca. Tą trasę opisywaliśmy to w poprzednim poście. Choć krótka nie jest to widoki są warte zobaczenia.

Jak Pieniny to przecież obowiązkowo Wąwóz Homole.

 

Wąwóz Homole – obowiązkowy punkt każdej wycieczki (szkolnej i nie tylko) w Pieniny. Wąwóz ma 800 metrów a wejście do niego znajduje się we wsi Jaworki koło Szczawnicy. W 1963 roku powstał tam rezerwat przyrody, aby chronić krajobraz jednego z najładniejszych wąwozów w Polsce.

Ścieżka prowadzi wzdłuż potoku Kamionka po jednej lub drugiej stronie. Wybudowane zostały liczne mostki i kładki. Następnie ścieżka zaczyna piąć się w górę, najpierw łagodnie, potem bardziej stromo.

W końcu docieramy do Dubantowskiej Polanki. Znajdują się tutaj oprócz kilku ławek dla spacerowiczów, słynne Kamienne Kręgi w których zapisano podobno losy wszystkich ludzi na Ziemi, ale nikt nie potrafi ich odczytać. Za to wszystkie dzieciaki bardzo chętnie się na nie wdrapują. Sympatyczne miejsce na odpoczynek.

I w zasadzie to jest cały Wąwóz Homole. Ale my idziemy dalej, aby nie wracać tą samą droga w dół. Postanawiamy dojść do Szałasu Bukowinki znajdującego się niedaleko wyjścia z wąwozu.

Trafiamy na bardzo ładną polanę przy górnej stacji kolejki Areny Narciarskiej Jaworki Homole. Bardzo ładny punkt widokowy na całą okolicę i mają plac zabaw 🙂

Można coś zjeść, coś wypić, podziwiać widoki siedząc na zewnątrz lub w środku.

A może do Niedzicy?

 

Zamek Dunajec – przepięknie położony nad Jeziorem Czorsztyńskim jest chyba najlepiej widoczny ze znajdującej się obok zapory wodnej. Miejsce w sam raz na spacer, podziwianie widoków, wizytę w zamku, rejs po jeziorze czy też wycieczkę do wnętrza znajdującej się tam elektrowni wodnej.

Niektórzy udają się na koronę zapory jeszcze po to by zobaczyć dość specyficzny obraz w wymiarze 3D mierzący 34 metry długości i zatytułowany „Moc Żywiołów”. Dzieło powstało w celach turystyczno-dydaktycznych i można je oglądać od 1 kwietnia 2011 roku.

Co jeszcze robiliśmy w Pieninach? O tym czy udało nam się zdobyć dwa najpopularniejsze szczyty Pienin sprawdzicie w następnym poście.

Exit mobile version